W nocy z 11 na 12 października w Rio de Janeiro Charles Oliveira zdominował Mateusza Gamrota, wygrywając przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie. Polski zawodnik, który wszedł do walki w zastępstwie kontuzjowanego Rafaela Fizieva, nie sprostał brazylijskiej legendzie MMA.
Gamrot wskoczył do jaskini lwa
Mateusz Gamrot po raz kolejny udowodnił swoją gotowość do walki w ostatniej chwili. Gdy tylko pojawiła się okazja zastąpienia kontuzjowanego rywala Oliveira, Polak nie wahał się ani chwili. Mimo zaledwie trzech tygodni przygotowań, "Gamer" zdecydował się zmierzyć z byłym mistrzem UFC w kategorii lekkiej.
"Słyszałem, że martwisz się o mój styl, mimo że miałeś pełny obóz treningowy. Ja go nie miałem, a mimo to jestem gotowy wejść do klatki" - pisał Gamrot w mediach społecznościowych, wywierając presję na Brazylijczyku.
Elektryzujący początek walki
Polak wszedł do oktagonu z ogromną determinacją - dosłownie biegł do klatki, nie mogąc doczekać się starcia. Początek pierwszej rundy był obiecujący dla naszego reprezentanta. Gamrot wymienił z rywalem ciosy w stójce, a następnie skutecznie sprowadził walkę do parteru.
W parterze oglądaliśmy próby poddań z obu stron, ale to Oliveira znalazł się w dominującej pozycji za plecami Polaka. Brazylijczyk kontrolował sytuację przez ponad minutę, jednak Gamrot zdołał przetrwać groźne duszenie i zakończyć rundę.
Druga runda przyniosła rozstrzygnięcie
Wiedząc o zagrożeniu w parterze, Gamrot w drugiej rundzie próbował utrzymać walkę w stójce. Niestety, to właśnie Oliveira tym razem zdecydował się na sprowadzenie walki na ziemię. W parterze legenda MMA nie dała Polakowi żadnych szans.
Po 2 minutach i 48 sekundach drugiej rundy "Do Bronx" skutecznie zapiął duszenie zza pleców, zmuszając Gamrota do poddania. Była to pierwsza porażka polskiego zawodnika przez submission w karierze.
Wzruszony Oliveira dziękuje kibicom
Charles Oliveira nie ukrywał emocji po zwycięstwie przed rodzimą publicznością:
"Staram się powstrzymać łzy. To zwycięstwo było dla was, ludzie. Tu nie chodzi o pieniądze, sławę czy cokolwiek innego. Do diabła z tym, chodzi o Brazylię. Rio, dziękuję za tę magię."
Brazylijczyk natychmiast po walce zaapelował o pojedynek z Maxem Hollowayem o pas "BMF" (najbardziej nieustraszony zawodnik UFC).
Reakcje środowiska MMA
Porażka Gamrota wywołała liczne komentarze w środowisku MMA:
- Łukasz Jurkowski (były zawodnik KSW): "Poza zasięgiem dziś Charles Oliveira"
- Bartosz Królikowski (Sport.pl): "Oliveira zdeklasował Gamrota. To był raczej ostatni autobus do złota"
- Max Holloway (mistrz UFC): Wrzucił gif z napisem "kolejny"
- Aljamain Sterling (były mistrz UFC): "O Kurczę!!!"
Podsumowanie kariery Oliveira
Zwycięstwo nad Gamrotem było 24. triumfem Charlesa Oliveira w oktagonie UFC. Brazylijczyk zakończył przed czasem aż 21 pojedynków, z czego 17 przez poddanie, co czyni go jednym z najbardziej zasłużonych zawodników w historii MMA.
Dla Mateusza Gamrota była to bolesna lekcja, ale jednocześnie cenne doświadczenie w starciu z absolutną legendą tego sportu. Polski zawodnik udowodnił swoją odwagę, przyjmując walkę w tak krótkim terminie przeciwko tak wymagającemu rywalowi.