Po ponad dwóch latach tymczasowego wygnania FC Barcelona może w końcu powrócić do swojego legendarnego domu. Spotify Camp Nou powoli przygotowuje się na wielkie otwarcie, choć dokładna data wciąż pozostaje przedmiotem spekulacji.
Październik czy listopad? Klub rozważa opcje
Władze Barcelony coraz bardziej skłaniają się ku opóźnieniu powrotu do Camp Nou do listopada. Choć pierwotnie rozważano mecz z Gironą 18 października jako moment triumfalnego powrotu, w klubie zyskują na sile głosy wzywające do cierpliwości.
Kluczowym argumentem są względy finansowe i praktyczne. Stadion w obecnym stanie mógłby pomieścić około 27 tysięcy kibiców, ale po ukończeniu prac nad trybuną boczną pojemność wzrosłaby do 45 tysięcy miejsc. Taka różnica oznacza znacznie wyższe wpływy z biletów w kluczowym momencie sezonu.
Presja na władze miasta
Barcelona intensywnie naciska na Urząd Miasta Barcelona, aby przyspieszyć wydanie licencji pierwszego użytkowania. Każdy mecz rozegrany poza Camp Nou oznacza straty finansowe dla klubu, który musi płacić za wynajem Stadionu Olimpijskiego Montjuic.
"Mamy certyfikat końcowy robót, certyfikat kontroli budowy, raport straży pożarnej, raport środowiskowy... LaLiga i UEFA potwierdziły, że boisko nadaje się do gry. Czekamy tylko na licencję pierwszego użytkowania" - wyjaśnił prezes Joan Laporta.
Wyzwania związane z Ligą Mistrzów
Szczególnie skomplikowana jest sytuacja z Champions League. Regulamin UEFA wymaga, aby wszystkie mecze fazy ligowej były rozgrywane na tym samym stadionie. Oznacza to, że Barcelona może być zmuszona do dokończenia pierwszej fazy rozgrywek na Montjuic, niezależnie od postępu prac w Camp Nou.
- Mecze LaLiga mogłyby być rozgrywane w Camp Nou
- Champions League nadal na Montjuic do zakończenia fazy ligowej
- Klub prowadzi negocjacje z UEFA w sprawie wyjątku
Stan prac budowlanych
Prace w Spotify Camp Nou znacznie przyspieszyły w ostatnich miesiącach. Główne wyzwanie stanowi obecnie dokończenie drugiej trybuny bocznej, która jest wymagana przez UEFA do rozgrywania meczów Ligi Mistrzów.
Technicy szacują, że stadion z pełną pojemnością 45 tysięcy miejsc może być gotowy już w listopadzie. Idealnym momentem na wielkie otwarcie byłby mecz z Athletic Bilbao zaplanowany na weekend 23 listopada, po przerwie reprezentacyjnej.
Ekonomiczne konsekwencje opóźnienia
Każdy dzień spędzony poza Camp Nou kosztuje Barcelonę znaczne sumy. Klub musi nie tylko płacić za wynajem Montjuic, ale także traci potencjalne wpływy z własnego stadionu. Mecz z Realem Sociedad przyciągnął ponad 50 tysięcy kibiców na Montjuic, co pokazuje ogromny potencjał finansowy powrotu do domu.
| Stadion | Pojemność | Status |
|---|---|---|
| Camp Nou (obecny stan) | 27,000 | Oczekiwanie na licencję |
| Camp Nou (po rozbudowie) | 45,000 | Planowane na listopad |
| Stadion Olimpijski Montjuic | 54,000 | Aktualnie używany |
Perspektywy na przyszłość
Wiceprezydent ds. instytucjonalnych Elena Fort potwierdza, że klub prowadzi intensywne rozmowy z UEFA w sprawie możliwości zmiany stadionu w trakcie rozgrywek. Relacje z europejską federacją są bardzo dobre, co może ułatwić uzyskanie wyjątkowego pozwolenia.
Niezależnie od ostatecznej daty, powrót do Camp Nou będzie historycznym momentem dla całego barcelonizmu. Po latach oczekiwania kibice w końcu będą mogli wrócić do swojego "prawdziwego domu", choć początkowo w ograniczonej liczbie.
Wszystko wskazuje na to, że październik lub listopad 2025 roku przejdzie do historii jako moment wielkiego powrotu Barcelony do odnowionego Spotify Camp Nou.






