W jednym z najbardziej zaskakujących wyników tej kolejki Premier League, Brentford pokonał Liverpool 3-2 na własnym stadionie Gtech Community Stadium, zadając mistrzom Anglii czwartą kolejną porażkę ligową.
Dramatyczny przebieg spotkania
Gospodarze pokazali wyjątkowy charakter i determinację w starciu z obrońcami tytułu. Mimo że Liverpool zdołał wyrównać do przerwy, to druga połowa należała do zawodników Brentford, którzy wykorzystali swoje szanse i skutecznie bronili wyniku.
Kluczowym momentem meczu okazał się rzut karny podyktowany dla Brentford w drugiej połowie, który praktycznie przesądził o wyniku spotkania. Kevin Schade był jednym z bohaterów gospodarzy, zdobywając bramkę po doskonałym podaniu Mikkela Damsgaarda.
Reakcje po meczu
Trener Brentford Keith Andrews nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników:
"Musieliśmy pokazać charakter i to zrobiliśmy. Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, więc jesteśmy naprawdę zadowoleni z tego, jak pokazaliśmy naszą osobowość, charakter i odporność zespołu."
Andrews podkreślił również, że po pierwszych 10-15 minutach jego drużyna doskonale kontrolowała przebieg spotkania i zasłużenie zwyciężyła przeciwko mistrzom Premier League.
Słowa krytyki od Arne Slota
Menedżer Liverpool Arne Slot nie ukrywał rozczarowania zarówno wynikiem, jak i grą swojego zespołu:
"Rozczarowujący wynik i również rozczarowująca gra dzisiaj. Stracenie trzech bramek to zdecydowanie za dużo, jeśli chcesz wygrać mecz piłkarski."
Holender zwrócił uwagę na problemy defensywne swojej drużyny, szczególnie przy bramce z kontrataku - jednej z głównych broni Brentford.
Bohaterowie Brentford
Oprócz Schade, wyróżnił się również Jordan Henderson, który po meczu ze swoim byłym klubem powiedział:
"Od początku do końca trzymaliśmy się razem, wiedzieliśmy, że czasami będzie trudno. Liverpool to światowej klasy drużyna ze światowej klasy zawodnikami. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo."
Henderson, który przez 12 lat reprezentował barwy Liverpool, przyznał, że było to nieco dziwne uczucie grać przeciwko byłemu klubowi, ale gdy zabrzmiał gwizdek sędziego, skupił się wyłącznie na zadaniu.
Implikacje dla tabeli
To zwycięstwo znacząco poprawia pozycję Brentford w tabeli Premier League i pokazuje, że "jeśli opanujemy podstawy, możemy pokonać każdego" - jak stwierdził Kevin Schade po meczu.
Dla Liverpool natomiast to kolejny sygnał ostrzegawczy w sezonie, w którym obrona tytułu staje się coraz trudniejsza. Seria czterech porażek z rzędu w lidze to niepokojący trend dla zespołu Arne Slota.
Brentford udowodnił, że w Premier League każdy mecz to osobna historia, a domowa forma gospodarzy pozostaje na wysokim poziomie w tym sezonie.






