FC Barcelona pewnie pokonała Elche CF 2-0 w meczu 11. kolejki LaLigi, odpowiadając na presję wywieraną przez Real Madryt i Villarreal. Bohaterami spotkania zostali Lamine Yamal i Ferran Torres, którzy zapewnili Dumie Katalonii cenne trzy punkty.
Szczęsny ponownie w bramce, Lewandowski na ławce
Hansi Flick zdecydował się na rotację w składzie, stawiając na Wojciecha Szczęsnego w bramce. Polski golkiper po raz kolejny udowodnił swoją wartość, pewnie kontrolując sytuacje w polu karnym i skutecznie interweniując przy próbach Elche.
Zaskoczeniem była decyzja trenera dotycząca Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski, mimo powrotu do zdrowia po kontuzji, rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie jako środkowy napastnik wystąpił Ferran Torres.
Yamal otwiera wynik efektowną akcją
Barcelona potrzebowała kilku minut, aby odnaleźć się w meczu. Elche rozpoczęło spotkanie z wysokim pressingiem, utrudniając gospodarzom rozgrywanie akcji pozycyjnych. Jednak w 9. minucie Blaugrana pokazała swoją klasę.
Piękna akcja zespołowa zakończona została golem Lamine Yamala, który otrzymał piłkę w polu karnym i nie zmarnował okazji na otwarcie wyniku.
Dla młodego skrzydłowego był to już trzeci gol w tym sezonie LaLigi, potwierdzający jego rosnącą rolę w drużynie Hansiego Flicka.
Torres podwyższa prowadzenie
Barcelona nie zadowoliła się jednobramkowym prowadzeniem. W 12. minucie gospodarze przeprowadzili kolejną efektowną akcję. Fermin Lopez doskonale zgrał piłkę do Ferrana Torresa, który z bliskiej odległości podwyższył wynik na 2-0.
Hiszpański napastnik, grający w nietypowej dla siebie pozycji środkowego napastnika, pokazał, że potrafi wykorzystać szansę i usprawiedliwić zaufanie trenera.
Elche bez odpowiedzi na grę gospodarzy
Goście, mimo determinacji w początkowej fazie meczu, nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Szczęsnego. Beniaminek LaLigi, który w ostatnich trzech kolejkach zdobył zaledwie jeden punkt, nie zdołał przełamać defensywy Barcelony.
Szczególnie interesujący był pojedynek polskich bramkarzy - Szczęsnego z Inakim Peną, byłym golkiperem Barcelony, który obecnie broni barw Elche.
Walka o pozycję w tabeli
To zwycięstwo ma kluczowe znaczenie dla Barcelony w kontekście walki o wysoką pozycję w LaLidze. Po wczorajszej wygranej Villarrealu nad Rayo Vallecano (4-0), Duma Katalonii spadła na trzecie miejsce w tabeli.
- Real Madryt utrzymuje prowadzenie z przewagą ośmiu punktów
- Barcelona walczy o utrzymanie kontaktu z liderem
- Elche pozostaje na ósmej pozycji mimo porażki
Statystyki historyczne przemawiają za Barceloną
Historia konfrontacji między tymi zespołami wyraźnie wskazuje na dominację katalońskiego klubu. W 55 dotychczasowych meczach Barcelona wygrała 34 razy, 12 spotkań zakończyło się remisem, a Elche triumfowało jedynie 9 razy.
Dzisiejsze zwycięstwo 2-0 potwierdza tę tendencję i pokazuje, że mimo trudności w tym sezonie, Barcelona wciąż potrafi prezentować wysoką jakość gry przeciwko słabszym rywalalom.
Perspektywy na dalszą część sezonu
Dla Barcelony to zwycięstwo to ważny krok w odbudowie pewności siebie po porażce w El Clasico. Hansi Flick może być zadowolony z rotacji w składzie, która przyniosła oczekiwany rezultat.
Powrót Roberta Lewandowskiego do kadry, mimo że rozpoczął mecz na ławce, to dobra wiadomość dla kibiców. Polski napastnik będzie miał okazję odegrać kluczową rolę w kolejnych, trudniejszych spotkaniach sezonu.






