Napastnik Śląska Wrocław Przemysław Banaszak przygotowuje się do wyjątkowego spotkania. W sobotę jego obecny zespół zmierzy się z Górnikiem Łęczna – klubem, w którego barwach występował przez kilka lat w dwóch różnych okresach.
Specjalne emocje przed meczem z byłym klubem
"Gdybym powiedział, że mnie to nie rusza i przygotowuje się jak do każdego innego meczu, to nie do końca by tak było" – przyznaje szczerze 29-letni napastnik. Banaszak podkreśla, że darzy Górnik Łęczna sentymentem i sympatią, znając dobrze zawodników, z którymi jeszcze niedawno przygotowywał się do obecnego sezonu.
To będzie pierwsza okazja dla Banaszaka, aby zagrać przeciwko Łęcznej jako były zawodnik tego klubu. Wcześniej, w barwach Widzewa Łódź, mierzył się z tym zespołem, ale było to jeszcze przed jego pierwszym związaniem się z lubelskim klubem.
Udany początek sezonu w nowych barwach
Transfer do Wrocławia okazał się dla napastnika strzałem w dziesiątkę. Z dorobkiem 6 goli jest obecnie najlepszym strzelcem Śląska w tym sezonie. Sam zawodnik przyznaje, że od początku jego celem było pomaganie drużynie w walce o awans poprzez zdobywane bramki.
Kluczową rolę w finalizacji transferu odegrał Damian Warchoł, kolega Banaszaka z obu klubów. "Rozmawialiśmy z Damianem przed transferem, orientowałem się, jaka jest sytuacja w szatni. Przedstawił mi klub w samych superlatywach" – wspomina napastnik.
Wyzwania przed Śląskiem
Zespół z Wrocławia po zwycięstwie ze Stalą Mielec 2:1 będzie chciał kontynuować dobrą passę na własnym stadionie. Banaszak zwraca uwagę na problem z utrzymywaniem koncentracji przez cały mecz:
"Może czasami to się bierze z niewykorzystanych sytuacji do postawienia kropki nad i. My nie strzelamy, a rywal ciągle wierzy, że może złapać kontakt."
Statystyki niepokojące dla obrony
Jednym z problemów Śląska jest szczelność defensywy. Pod wodzą trenera Ante Šimundžy drużyna traciła gole aż w 28 z 30 oficjalnych meczów w 2025 roku. Banaszak, jako napastnik, patrzy na to pragmatycznie:
"Jeśli będziesz potrafił strzelić o jednego gola więcej niż przeciwnik, to nie ma się co martwić" – mówi zawodnik, który ostatnio pewnie wykonuje rzuty karne, inspirując się stylem Roberta Lewandowskiego.
Sobotnie starcie kluczowe dla obu drużyn
Mecz 14. kolejki Betclic 1. Ligi między Śląskiem Wrocław a Górnikiem Łęczna zapowiada się jako emocjonujące starcie. Dla gospodarzy to okazja do umocnienia się w walce o awans, dla gości – szansa na poprawę swojej sytuacji ligowej.
Banaszak, mimo sentymentu do byłego klubu, jasno określa swoje cele na sobotę: "Cele się nie zmieniają — będzie liczyło się tylko zwycięstwo na własnym stadionie."
Spotkanie rozpocznie się w sobotę, a kibice mogą spodziewać się dodatkowej motywacji ze strony napastnika Śląska, który będzie chciał udowodnić swoją wartość przeciwko znanym mu dobrze rywalom.






