Amanda Anisimova w spektakularnym stylu pokonała obrończynię tytułu Coco Gauff w półfinale turnieju WTA 1000 China Open w Pekinie, awansując do swojego pierwszego finału tej rangi w sezonie 2025.
Amerykanka potrzebowała zaledwie 58 minut, aby rozprawić się z rodaczką wynikiem 6-1, 6-2, w jednym z najbardziej jednostronnych spotkań półfinałowych w ostatnich latach.
Dominacja od pierwszego gema
Anisimova, obecnie zajmująca 4. miejsce w rankingu WTA, od samego początku narzuciła swoje tempo gry. W obu setach prowadziła już 5-0, pokazując klasę i pewność siebie, która charakteryzuje ją w tym sezonie.
"Czułam się naprawdę dobrze przez cały mecz. Wszystkie moje uderzenia działały dzisiaj, co jest moim ulubionym sposobem gry" - powiedziała Anisimova po spotkaniu.
Statystyki meczu pokazują skalę dominacji 24-latki. Straciła jedynie pięć punktów przy swoim pierwszym serwisie, podczas gdy Gauff wygrała zaledwie 30 z 89 rozegranych punktów, co daje 34% skuteczności.
Problemy serwisowe Gauff
Dla Coco Gauff spotkanie było koszmarem, szczególnie jeśli chodzi o serwis. Mimo że trafiała 64% pierwszych serwisów, wygrywała z nich jedynie 39% punktów. Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja z drugim serwisem - zaledwie 38% wygranych punktów.
Gauff popełniła pięć podwójnych błędów serwisowych i została przełamana aż pięciokrotnie w siedmiu gemach serwisowych.
"Ogólnie to był pozytywny turniej. Świetnie się bawiłam tutaj, na korcie i poza nim. To rozczarowujące. Czułam się całkiem dobrze wychodząc dzisiaj na kort. Trenowałam świetnie. Po prostu wyszłam na kort, a ona całkowicie przejęła kontrolę"
Niezwykłe okoliczności przygotowań
Jeszcze bardziej imponujące jest to, że Anisimova osiągnęła ten sukces w niezwykłych okolicznościach. Jak wyjawiła po meczu, w dniu lotu do Pekinu musiała usunąć ząb mądrości.
"Wcale nie spodziewałam się tak dobrze grać tutaj, po tygodniach nieaktywności. Poza tym, tego samego dnia, gdy leciałam do Pekinu, musiałam usunąć ząb mądrości" - przyznała Amerykanka.
Droga do finału
W finale Anisimova zmierzy się z Lindą Noskovą, która w dramatycznych okolicznościach pokonała Jessicę Pegulę 6-3, 1-6, 7-6(6). Czeszka obroniła trzy piłki meczowe i wygrała tie-breaka decydującego seta.
Dla Anisimoej będzie to kontynuacja znakomitego sezonu 2025, w którym:
- Wygrała swój pierwszy tytuł WTA 1000 w Doha
- Dotarła do finałów Wimbledonu i US Open
- Awansowała na 4. miejsce w rankingu światowym
- Zakwalifikowała się po raz pierwszy do WTA Finals
Anisimova jest jedyną tenisistką w tym sezonie, która pokonała Arynę Sabalenkę, Igę Świątek i Coco Gauff, co pokazuje jej uniwersalność i wysoką formę.
Wsparcie publiczności
Amerykanka podkreśla również znaczenie wsparcia chińskiej publiczności w swoich występach w Pekinie.
"Uwielbiam grać tutaj. Wsparcie publiczności było niesamowite od pierwszego dnia, jak tu przyjechałam, i naprawdę myślę, że to niosło mnie przez cały ten turniej" - powiedziała przed finałem.
Finał China Open odbędzie się w niedzielę, a Anisimova będzie dążyć do zdobycia swojego drugiego tytułu WTA 1000 w karierze i potwierdzenia statusu jednej z najlepszych tenisistek świata.






