Reprezentacja Anglii rozgromiła Walię 3-0 w towarzyskim spotkaniu na legendarnym Wembley, prezentując imponującą formę przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Pod okiem nowego selekcjonera Thomasa Tuchela, gospodarze zdominowali swoich sąsiadów przez całe 90 minut, nie pozostawiając złudzeń co do różnicy w klasie między obiema drużynami.
Pierwsza połowa - całkowita dominacja Anglików
Od pierwszych minut spotkania Anglicy narzucili swoje tempo gry, kontrolując środek pola i stwarzając kolejne okazje bramkowe. Walijczycy pod wodzą Craiga Bellamy'ego próbowali stawić opór, lecz różnica w umiejętnościach była zbyt duża, by móc konkurować z gospodarzami na równym poziomie.
Szczególnie imponująco prezentował się Marc Guehi w defensywie, którego pewna i inteligentna gra z tyłu dawała całej drużynie poczucie stabilności. Jak zauważył jeden z komentatorów:
"Najbardziej imponującym i obiecującym występem z angielskiej perspektywy jest Marc Guehi. Posiadanie tak pewnego siebie i inteligentnego gracza zapewniającego fundament z tyłu jest bardzo uspokajające dla całej drużyny."
Druga połowa - zmiany w składach
Po przerwie obie drużyny dokonały licznych zmian personalnych. Thomas Tuchel wprowadził na boisko między innymi:
- Rubena Loftus-Cheeka - jego pierwszy występ w reprezentacji od 2018 roku
- Morgana Gibbs-White'a
- Jarroda Bowena
- Jordana Hendersona
Walia również próbowała odświeżyć swój skład, wprowadzając Chrisa Mephama, Ronana Kpakio, Josha Sheehana i Jordana Jamesa. Jednak jak zauważył były napastnik Walii Nathan Blake:
"Craig Bellamy musiał dokonać zmian, ale obawą jest teraz to, że młodsi zawodnicy z mniejszym doświadczeniem mogą stracić kolejne trzy bramki. Jeśli spojrzymy na składy - musieliśmy wprowadzić graczy z Championship i League One, podczas gdy ławka Anglii pełna jest gwiazd Premier League."
Rzadkie okazje dla Walii
Pomimo dominacji gospodarzy, Walia zdołała stworzyć kilka groźnych sytuacji. W 56. minucie David Brooks oddał volley po dośrodkowaniu Neco Williamsa, ale Jordan Pickford obronił pewnie ten strzał. Był to pierwszy poważny test dla bramkarza Anglii w tym spotkaniu.
Warto odnotować, że ostatnim zawodnikiem Walii, który zdobył bramkę przeciwko Anglii, był Gareth Bale - i to aż w 2016 roku, co pokazuje skalę problemów walijskiej reprezentacji w meczach z tym rywalem.
Wsparcie kibiców i atmosfera meczu
Pomimo bolesnej porażki, około 7000 kibiców Walii, którzy przybyli na Wembley, nie przestawało dopingować swojej drużyny. Fani śpiewali tradycyjne pieśni, w tym "Wales Away" do melodii "That's The Way (I Like It)" KC & The Sunshine Band, tworząc fantastyczną atmosferę mimo niekorzystnego wyniku.
Przygotowania do mundialu
Ten mecz był ważnym testem dla obu drużyn w kontekście przygotowań do mistrzostw świata. Dla Anglii był to kolejny dowód na to, że pod wodzą Tuchela drużyna prezentuje się bardzo obiecująco. Szczególnie pozycja środkowych obrońców, która była problemem pod koniec ery Garetha Southgate'a, teraz wygląda bardzo solidnie z Guehim, Johnem Stonesem i Ezrim Konsą.
Inne mecze międzynarodowe
Równolegle z meczem na Wembley rozgrywano inne spotkania reprezentacyjne:
Mecz | Wynik | Uwagi |
---|---|---|
Szkocja vs Grecja | 1-1 | Szybka odpowiedź Szkotów po bramce Kostasa Tsimikasa |
Holandia vs Malta | 2-0 | Dwa gole Cody'ego Gakpo z rzutów karnych |
Austria vs San Marino | 7-0 | Dublet Marko Arnautovicia |
Podsumowanie
Zwycięstwo 3-0 nad Walią potwierdza, że Anglia pod kierownictwem Thomasa Tuchela wchodzi w nową erę z dużymi nadziejami na sukces w nadchodzących mistrzostwach świata. Solidna defensywa, kreatywność w środku pola i skuteczność w ataku to atuty, które mogą zadecydować o powodzeniu w finałowych fazach największych turniejów.
Dla Walii mecz pokazał, jak duża jest przepaść między nimi a najlepszymi reprezentacjami Europy, ale Craig Bellamy ma jeszcze czas na wypracowanie taktyki, która pozwoli jego drużynie konkurować na wyższym poziomie.