Alexis Sanchez ponownie udowodnił, że "prawo byłego" to nie mit w świecie piłki nożnej. Chilijski napastnik strzelił gola z rzutu karnego w meczu przeciwko swojemu byłemu klubowi, dając Sevilli prowadzenie 1:0 nad Barceloną już w 13. minucie spotkania.
Powrót do korzeni
Dla 36-letniego Niño Maravilla był to szczególny moment - powrót na boisko przeciwko drużynie, w której spędził trzy sezony (2011-2014) i zdobył pięć trofeów. W barwach Barcelony rozegrał 141 meczów, strzelając 46 goli i notując 38 asyst.
Sevilla natychmiast uczcił sukces swojego gwiazdora, publikując na Instagramie serię zdjęć z opisem "EL NIÑOOOOOOOOOO" uzupełnionym emotikamami serca i gwiazd.
Druga młodość w Andaluzji
Sanchez przeżywa prawdziwą renesans formy pod wodzą Matiasa Almeidy w Sevilli. Po trudnym okresie w Udinese, gdzie w poprzednim sezonie rzadko pojawiał się na boisku, chilijski weteran znalazł nowe życie w Andaluzji.
Statystyki mówią same za siebie:
- 4 rozegrane mecze w tym sezonie
- 1 mecz w podstawowym składzie
- 4 punkty zdobyte dla drużyny dzięki jego występom
- 1 asysta przeciwko Elche
- 1 gol przeciwko Alavés
- Kluczowa asysta dla Carmony w ostatnim meczu
Wzajemny szacunek z Barceloną
Przed meczem Barcelona oddała hołd swojemu byłemu zawodnikowi, przypominając na oficjalnej stronie klubu jego spektakularnego gola w El Clasico z 26 października 2013 roku przeciwko Realowi Madryt.
"Był w stanie zatrzymać czas na Camp Nou. Golazo, który trwa w wieczności blaugrany ze względu na swoją majestatyczność i to, że padł w Clasico" - napisał klub w oficjalnym komunikacie.
Prezydent Barcelony Joan Laporta już wcześniej wykazał się eleganckim gestem, wysyłając list gratulacyjny z okazji transferu Sancheza do Sevilli, życząc mu powodzenia... oczywiście dopiero po tym meczu.
Trener chwali weterana
Matias Almeyda nie ukrywa zadowolenia z formy swojego podopiecznego. Argentyński szkoleniowiec podkreśla nie tylko zaangażowanie Sancheza, ale także jego kondycję fizyczną pomimo wieku.
"Był jednym z tych, którzy najbardziej biegali z wysoką intensywnością" - powiedział Almeyda po meczu z Alavés, który Sevilla wygrała bramką Chillijczyka.
Drużyna w formie na wyjazdach
Sevilla, mimo problemów z grą u siebie, gdzie jeszcze nie odniosła zwycięstwa w tym sezonie, prezentuje się znakomicie na wyjazdach. Zespół z Andaluzji jest drugim najlepszym zespołem wyjazdowym w La Liga, ustępując jedynie... Barcelonie.
Gol Sancheza przeciwko byłemu klubowi to kolejny dowód na to, że doświadczenie i klasa są nieprzemijające. Niño Maravilla udowadnia, że nawet w wieku 36 lat potrafi być kluczowym zawodnikiem dla swojego zespołu, szczególnie w najważniejszych momentach.
Ten mecz z pewnością pozostanie w pamięci jako kolejny przykład "prawa byłego" w akcji - zjawiska, które sprawia, że byli zawodnicy często błyszczą przeciwko swoim dawnym drużynom.






