Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Mejza został zatrzymany przez policję na drodze ekspresowej S3 za drastyczne przekroczenie dozwolonej prędkości. Polityk jechał z prędkością 200 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 km/h.
Szczegóły zatrzymania na S3
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 13 października o godzinie 10:40 na trasie S3, pomiędzy miejscowościami Gaworzyce a Radwanice. Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach podkom. Przemysław Rybikowski potwierdził, że funkcjonariusze zatrzymali pojazd poruszający się niemal dwukrotnie szybciej niż pozwalają przepisy.
Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. złotych oraz 15 punktami karnymi, jednak odmówił przyjęcia kary, powołując się na immunitet poselski.
Reakcja władz i procedura prawna
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka potwierdziła, że w związku z odmową przyjęcia mandatu przez posła, policja sporządzi wniosek o uchylenie immunitetu. Procedura będzie przebiegać za pośrednictwem prokuratora generalnego do marszałka Sejmu.
"Prawo obowiązuje nas wszystkich" - podkreśliła rzeczniczka ministerstwa, komentując sprawę.
Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński ostro skomentował zachowanie posła na portalu X, nazywając jego jazdę "barbarzyńskim rajdem" i zapowiadając konsekwencje.
Oświadczenie Łukasza Mejzy
Sam zainteresowany przyznał się do błędu w oświadczeniu dla mediów. "Źle się zachowałem i nie mam zamiaru wymyślać głupot, bo nic tego nie tłumaczy. Przepraszam" - napisał poseł, dodając, że taka sytuacja się nie powtórzy.
Mejza tłumaczył również, dlaczego odmówił przyjęcia mandatu:
"Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot"
Poseł zadeklarował gotowość do zrzeczenia się immunitetu i poniesienia pełnej odpowiedzialności za swoje czyny.
Komentarz Donalda Tuska
Premier Donald Tusk, zapytany o sprawę na konferencji prasowej, stwierdził, że zasłanianie się legitymacją poselską w takich sytuacjach jest "tak głupie, że nie chce mu się tego komentować".
"W życiu do głowy mi nie przyszło, żeby chwalić się legitymacją poselską" - powiedział szef rządu, dodając, że sam jako poseł był zatrzymywany przez policję, ale zawsze ponosił konsekwencje swoich czynów.
Tusk przypomniał, że w 2021 roku stracił prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym i przyjął karę "bez dyskusji".
Kontrowersyjna przeszłość posła
Łukasz Mejza to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim parlamencie. Wśród głównych zarzutów wobec niego znajdują się:
- Afera Vinci NeoClinic - firma posła obiecywała leczenie nieuleczalnych chorób bez podstaw medycznych
- Śledztwo prokuratorskie dotyczące wyłudzenia ponad 750 tys. złotych ze środków unijnych
- Nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych - 11 zarzutów dotyczących fałszywych informacji
- Awantury w Sejmie - w tym incydent z senatorem Wadimem Tyszkiewiczem w restauracji poselskiej
Dalsze kroki
Sprawą Mejzy ma zająć się komisja etyki PiS. Tymczasem policja przygotowuje dokumentację niezbędną do uruchomienia procedury uchylenia immunitetu poselskiego, co umożliwi pociągnięcie polityka do odpowiedzialności za drastyczne przekroczenie przepisów ruchu drogowego.
Incydent na S3 to kolejny w serii kontrowersyjnych zachowań posła, który mimo licznych afer wciąż sprawuje mandat parlamentarny.