W wieku 55 lat zmarła Maria Schneider, radna miasta Szczecina, która od 2021 roku walczyła z chorobą nowotworową. Informację o jej śmierci przekazali w mediach społecznościowych politycy Koalicji Obywatelskiej, wyrażając głębokie kondolencje dla rodziny.
Polityk zaangażowany w sprawy społeczne
Maria Schneider pełniła funkcję radnej od 2024 roku, startując z okręgu Prawobrzeże. Przez lata aktywnie angażowała się w walkę o prawa kobiet oraz różnorodne tematy społeczne, zyskując uznanie wśród mieszkańców i współpracowników.
Mimo ciężkiej choroby, z którą zmagała się od 2021 roku, radna do końca pozostała aktywna zawodowo. Uczestniczyła w sesjach rady miasta, w tym w jubileuszowej sesji w lipcu, podczas której świętowano urodziny Szczecina.
Kondolencje od polityków
Poseł Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej napisał na Instagramie:
"Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Marii. Jej odwaga w zmaganiu się z chorobą, oddanie sprawom mieszkańców oraz życzliwość wobec innych pozostaną w pamięci wszystkich, którzy mieli zaszczyt Ją znać."
Europoseł Bartosz Arłukowicz pożegnał zmarłą słowami:
"Odeszła Maria. Po ciężkiej i długiej walce. Odważna. Silna. Zdeterminowana. Zawsze uśmiechnięta. Żegnaj Marysiu. Przytulamy Twoich bliskich."
Wspomnienia współpracowników
Poseł Koalicji Obywatelskiej Patryk Jaskulski podkreślił społeczne zaangażowanie zmarłej:
"Waleczność, pracowitość i oddanie, które Maria w sobie nosiła, a także jej niezwykłe zaangażowanie społeczne, pozostaną inspiracją dla wszystkich, którzy mieli szczęście ją znać."
Senator Tomasz Grodzki wspominał ją jako "odważną, silną i zdeterminowaną kobietę, która mimo ciężkiej walki zawsze się uśmiechała".
Pamięć o zaangażowanej radnej
Radna Wiktoria Rogaczewska w swoim pożegnaniu napisała:
"Była osobą oddaną mieszkańcom Szczecina. Zawsze gotową do rozmowy i do działania tam, gdzie była potrzebna. Wszyscy znamy ją z jej nieustępliwości w walce o prawa kobiet. Zarażała uśmiechem."
Maria Schneider otwarcie mówiła o swojej walce z nowotworem w mediach społecznościowych, pokazując ogromną siłę i determinację. Jej postawa stała się inspiracją dla wielu osób zmagających się z podobnymi wyzwaniami zdrowotnymi.
Zmarła pozostawia po sobie męża Sławomira, córkę Monikę oraz grono przyjaciół i współpracowników, którzy będą pamiętać ją jako osobę pełną energii, zaangażowania i optymizmu.






