Prezydent Karol Nawrocki ostro skrytykował rządowy projekt ustawy, który jego zdaniem może prowadzić do ograniczenia wolności słowa w internecie. W ostrych słowach na platformie X zarzucił władzy, że pod pozorem walki z dezinformacją wprowadza mechanizmy cenzury.
Prezydent alarmuje przed "arbitralnymi decyzjami urzędników"
"Pod pozorem walki z nielegalnymi treściami i dezinformacją rząd chce ograniczyć wolność słowa, poprzez wprowadzenie mechanizmu blokowania wypowiedzi arbitralnymi decyzjami administracyjnymi urzędników" — napisał Nawrocki, odnosząc się do projektu ustawy o zmianie przepisów dotyczących usług świadczonych drogą elektroniczną.
Prezydent zaapelował jednocześnie do obywateli o aktywne uczestnictwo w debacie publicznej. "Warto zabrać głos, zanim spróbują zabrać go Tobie" — dodał w swoim wpisie, wskazując na termin zgłoszeń do wysłuchania publicznego projektu.
Kontrowersyjny projekt implementuje unijne przepisy
Rządowy projekt ma na celu dostosowanie polskich regulacji do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2065 w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych, znanego jako Akt o Usługach Cyfrowych (DSA).
Według rządu nowelizacja ma stworzyć w Polsce:
- Nowoczesny system walki z nielegalnymi treściami
- Skuteczniejsze narzędzia przeciwko dezinformacji
- Lepszą ochronę użytkowników w sieci
- Przejrzyste zasady działania dla platform internetowych
Nowa instytucja będzie decydować o treściach
Kluczowym elementem proponowanych zmian jest utworzenie Krajowej Rady ds. Usług Cyfrowych. Instytucja ta otrzyma szerokie uprawnienia, w tym:
- Rozpatrywanie skarg użytkowników na dostawców usług
- Wydawanie zaleceń dotyczących usuwania treści
- Rozpatrywanie odwołań w sprawach moderacji treści
Parlament podzielony w sprawie projektu
Projekt wpłynął do Sejmu pod koniec września, a 17 października odbyło się pierwsze czytanie. Wyniki głosowania pokazały wyraźny podział w parlamencie:
| Stanowisko | Liczba głosów |
|---|---|
| Za odrzuceniem projektu | 204 parlamentarzystów |
| Za dalszym procedowaniem | 241 parlamentarzystów |
Po pierwszym czytaniu projekt skierowano do sejmowej komisji cyfryzacji.
Obawy o nadmierną kontrolę państwa
Krytycy projektu, w tym organizacje pozarządowe, środowiska medialne i prawnicze, podnoszą poważne zastrzeżenia. Ich główne obawy dotyczą:
- Możliwości arbitralnego ograniczania dostępu do treści
- Braku wystarczających gwarancji ochrony wolności słowa
- Niewystarczającej niezależnej kontroli decyzji administracyjnych
- Ryzyka wykorzystania przepisów zgodnie z aktualną linią polityczną rządu
Trwa proces konsultacji publicznych
Wysłuchanie publiczne projektu zostało zaplanowane na najbliższe dni. W ramach procesu legislacyjnego swoje stanowiska mogą przedstawić zarówno organizacje społeczne, jak i osoby prywatne.
Wypowiedź prezydenta Nawrockiego sugeruje, że może on nie podpisać ustawy w obecnym kształcie, co oznaczałoby konieczność ponownego procedowania lub wprowadzenia znaczących zmian w projekcie.
Debata wokół regulacji wolności słowa w internecie pokazuje fundamentalny konflikt między potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa cyfrowego a ochroną podstawowych praw obywatelskich w demokratycznym państwie.






