Warszawa i Helsinki zacieśniają współpracę w walce z rosyjskimi operacjami hybrydowymi, koncentrując się na zwalczaniu tak zwanej "floty cieni" – tankowców używanych przez Moskwę do omijania międzynarodowych sankcji. Podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych obu krajów ustalono konkretne działania mające na celu ochronę Morza Bałtyckiego przed zagrożeniami ekologicznymi i sabotażem.
Wspólna strategia przeciwko rosyjskim prowokacjom
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po rozmowach z fińską szefową dyplomacji Eliną Valtonen podkreślił, że oba kraje nie zamierzają tolerować działań sabotażowych wymierzonych w infrastrukturę krytyczną. Szczególną uwagę poświęcono zagrożeniom związanym z rosyjskimi tankowcami, które regularnie zanieczyszczają wody europejskie.
Jak wynika z najnowszych ustaleń dziennikarskich, w minionym roku co najmniej pięć tankowców z rosyjskiej floty omijającej sankcje pozostawiło plamy ropy na wodach europejskich. Przestarzałe jednostki o nieprzejrzystej strukturze własnościowej stanowią rosnące zagrożenie dla środowiska morskiego.
Skala problemu rosyjskiej floty cieni
Według ekspertów z Lloyd's List Intelligence, rosyjska flota cieni liczy obecnie około 1300 tankowców. Unia Europejska objęła dotychczas sankcjami 444 statki, podczas gdy Wielka Brytania umieściła na czarnej liście 450 jednostek. Mimo to, jak pokazują najnowsze incydenty, skuteczność tych działań pozostaje ograniczona.
- Tankowce często pływają bez odpowiedniego ubezpieczenia
- Jednostki ignorują międzynarodowe standardy bezpieczeństwa
- Struktura własnościowa utrudnia pociągnięcie winnych do odpowiedzialności
- Koszt usunięcia dużego wycieku może sięgać 1,4 miliarda euro
Polskie przewodnictwo w Radzie Państw Morza Bałtyckiego
Sikorski zapowiedział wykorzystanie polskiego przewodnictwa w Radzie Państw Morza Bałtyckiego do lepszej koordynacji działań w zakresie ochrony infrastruktury podmorskiej. Rada ma stać się platformą synchronizacji działań krajów regionu oraz Unii Europejskiej w walce z rosyjskimi zagrożeniami hybrydowymi.
Minister wyraził również zadowolenie z inicjatywy "muru dronowego", omawianej podczas niedawnego spotkania europejskich liderów w Kopenhadze. Inicjatywa NATO Wschodni Strażnik (Eastern Sentry) została oceniona jako dowód solidarności Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Nowe podejście Europy do sankcji
Rosnąca liczba incydentów skłania Europę do zmiany strategii. W ramach 19. pakietu sankcji wobec Rosji Komisja Europejska zaproponowała dodanie 118 nowych statków do czarnej listy. Eksperci postulują jednak bardziej kompleksowe działania.
UE musi uderzyć w cały łańcuch wartości zaangażowany w przewóz ropy objętej sankcjami – podkreśla fińska minister energii Sari Multala.
W praktyce oznacza to objęcie sankcjami większej liczby rafinerii, dostawców usług oraz rejestrów bander statków. Krajowe straże przybrzeżne powinny również systematycznie zatrzymywać podejrzane jednostki przepływające przez wody europejskie.
Konkretne działania już podejmowane
Niektóre kraje europejskie rozpoczęły już bardziej zdecydowane działania. Estonia zatrzymała w kwietniu podejrzany rosyjski tankowiec, a francuscy żołnierze weszli na pokład podobnej jednostki podejrzewanej o omijanie sankcji. Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział opracowanie nowych "wspólnych działań" mających utrudnić działalność podejrzanym statkom.
Współpraca polsko-fińska w obszarze bezpieczeństwa morskiego może stać się modelem dla innych krajów regionu. Jak podkreślił Sikorski, stabilność Morza Bałtyckiego zależy od skutecznego przeciwdziałania rosyjskim działaniom hybrydowym i konsekwentnego egzekwowania międzynarodowych sankcji.
Zamrożone rosyjskie aktywa państwowe powinny zostać wykorzystane do wsparcia Ukrainy w formie pożyczek – dodał polski minister, sygnalizując gotowość do dalszego zaostrzenia presji ekonomicznej na Moskwę.