Podczas dwudniowego kongresu programowego Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach część polityków partii wyraża zaniepokojenie radykalnymi wypowiedziami niektórych działaczy. Obawy dotyczą tego, że kontrowersyjne tezy mogą zostać wykorzystane przez premiera Donalda Tuska do mobilizacji wyborców przeciwko PiS.
Tusk wykorzystuje kontrowersyjne wypowiedzi PiS
Premier Donald Tusk podczas konwencji zjednoczeniowej Koalicji Obywatelskiej w Warszawie nie szczędził ostrych słów pod adresem PiS. "Oni mają nowy projekt - jak wrócić do władzy, rozkraść Polskę do samego końca, zapewnić bezkarność tym, których ścigamy" - mówił szef rządu, jednocześnie nazywając konwencję PiS "upiornym cyrkiem".
Szczególną krytykę Tusk skierował wobec byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego, który podczas panelu o reformie mediów publicznych przedstawiał wizję przyszłych zmian. "Jacek Kurski o wolnych mediach. Słuchajcie, śmieszne, nie? To jest straszne" - drwił premier.
Wewnętrzne głosy krytyki w PiS
W kuluarach konwencji w Katowicach słychać głosy niepokoju ze strony części polityków PiS. Jeden z rozmówców przyznał wprost: "Sami dajemy Tuskowi pretekst, by mobilizować wyborców przeciwko nam".
Politycy partii wskazują na potencjalne zagrożenia związane z eksponowaniem kontrowersyjnych postaci:
- Obawy przed utożsamianiem partii z najbardziej radykalnymi głosami
- Ryzyko spadku poparcia do poziomu 25 procent
- Brak możliwości dotarcia do wyborców centrum
"Jeśli naszymi twarzami znowu będą 'Kura', Ziobro, Święczkowski czy Mejza, jeśli będziemy chełpić się kupnem Pegasusa, jeśli znów będziemy walić na ślepo we wszystkich, to jedziemy w kierunku 25 proc." - ostrzega jeden z polityków PiS.
Kontrowersyjne pomysły na media publiczne
Podczas panelu o reformie mediów publicznych Jacek Kurski przedstawił koncepcję "funduszu misji publicznej". Mechanizm ten miałby umożliwić przekazywanie państwowych środków mediom prywatnym realizującym misję publiczną, w tym Telewizji Republika czy wPolsce24.
Kurski argumentował: "Pewnie warto, pewnie wróci pomysł funduszu misji publicznej. Żeby nie wylewać dziecka z kąpielą". W praktyce oznaczałoby to przepompowanie milionów złotych do mediów wspierających prawicę, by nie straciły odbiorców na rzecz odbudowanej TVP.
Nowe propozycje programowe
Kongres w Katowicach ma wypracować podstawy nowego programu wyborczego PiS. Wśród najważniejszych propozycji znalazły się:
Bon mieszkaniowy
Bartosz Marczuk, były wiceminister rodziny, przedstawił szczegóły nowego programu wsparcia mieszkaniowego:
| Wydarzenie życiowe | Wysokość bonu |
|---|---|
| Zawarcie małżeństwa lub pierwsze dziecko | 40 tys. zł |
| Drugie dziecko | 60 tys. zł |
| Trzecie i kolejne dzieci | do 100 tys. zł |
"Łącznie, jeśli ktoś ma troje dzieci, mógłby otrzymać w sumie 200 tys. zł wsparcia mieszkaniowego" - wyjaśnił Marczuk, podkreślając, że "to nie jest drugie 800 plus", ponieważ środki musiałyby być rozliczone na konkretne cele mieszkaniowe.
Reformy podatkowe
PiS zapowiada także rewolucyjne zmiany w systemie podatkowym:
- Automatyczny zwrot VAT w siedem dni
- Skrócenie czasu rozliczenia podatków z trzech godzin do 15 minut
- Uproszczenie procedur do poziomu "zamówienia taksówki przez aplikację"
Wyzwania przed partią
Część działaczy PiS krytykuje organizację konwencji, wskazując na dominację "potakiwaczy" w panelach dyskusyjnych i brak ekspertów zewnętrznych. "Kisimy się trochę we własnym sosie" - przyznaje jeden z uczestników kongresu.
Jednocześnie prezes Jarosław Kaczyński zapewnia, że jego partia zajmuje się "poważnymi sprawami" i "debatuje o Polsce", w przeciwieństwie do Koalicji Obywatelskiej, która jego zdaniem "zajmuje się sama sobą".
Kongres w Katowicach, zaplanowany na ponad 100 debat, ma się zakończyć wystąpieniem prezesa PiS, podczas którego przedstawi on wizję przyszłości partii i strategię powrotu do władzy.






