Ministerstwo Obrony Narodowej stanowczo zaprzeczyło w środę doniesieniom o planowanej redukcji amerykańskich wojsk stacjonujących w Polsce. Rzecznik MON Janusz Sejmej podkreślił, że Polska nie otrzymała żadnych informacji o ewentualnym zmniejszeniu obecności sił zbrojnych USA na polskim terytorium.
Stanowcze zaprzeczenie szefa MON
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził te informacje podczas inauguracji budowy fabryki amunicji 155 mm w zakładzie MESKO w Kraśniku. "Nie dostaliśmy żadnej informacji, tak jak dostają inne państwa, o zmniejszeniu kontyngentu w Polsce. Polska i USA są żelaznymi sojusznikami" — oświadczył szef MON.
Kosiniak-Kamysz przypomniał o niedawnych rozmowach z amerykańskimi partnerami, w tym ze spotkaniu z szefem Pentagonu Pete'em Hegsethem w październiku w Brukseli. Podczas tej rozmowy została potwierdzona stabilna obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce.
Redukcja wojsk USA w Rumunii
Polskie stanowisko jest reakcją na ogłoszoną przez Rumunię decyzję Stanów Zjednoczonych o zmniejszeniu liczebności amerykańskich wojsk na wschodniej flance NATO w Europie. Według komunikatu rumuńskiego ministerstwa obrony, redukcja ma objąć między innymi żołnierzy z bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu pod Konstancą nad Morzem Czarnym.
W Rumunii ma pozostać około 1000 żołnierzy USA, co oznacza znaczące zmniejszenie obecnego kontyngentu. Rumuński resort obrony wyjaśnił, że decyzja jest efektem nowych priorytetów administracji prezydenta Donalda Trumpa oraz wzmocnienia obecności NATO na wschodniej flance.
Reakcja NATO na amerykańskie decyzje
Przedstawiciel NATO, cytowany przez agencję Reuters, potwierdził, że Sojusz został poinformowany z wyprzedzeniem o planowanej redukcji. Anonimowy rzecznik NATO podkreślił, że "dostosowanie liczby i rozmieszczenia sił zbrojnych USA nie jest niczym niespotykanym", a obecność wojskowa Stanów Zjednoczonych w Europie pozostaje największa od wielu lat.
NATO zapewniło również, że USA i dowództwo Sojuszu pozostają w stałym kontakcie, aby zagwarantować utrzymanie solidnej zdolności do odstraszania i obrony.
Nadzieje na zwiększenie obecności w Polsce
Wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański w rozmowie z TOK FM wyraził nadzieję na możliwe zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce. "Mam nadzieję, że pan prezydent podejmie rokowania. Że jak np. USA wychodzi się z Rumunii, to może część tych wojsk znajdzie się w Polsce" — stwierdził przedstawiciel Nowej Lewicy.
Szczepański podkreślił jednocześnie, że "im więcej żołnierzy amerykańskich, tym większe bezpieczeństwo Polski", dodając że bezpieczeństwo nie ma ceny, choć Polska musi partycypować w kosztach utrzymania amerykańskich wojsk.
Kontekst geopolityczny
Decyzja o redukcji wojsk amerykańskich w niektórych krajach wschodniej flanki NATO następuje w czasie zwiększonych napięć geopolitycznych w regionie. Rumunia, jako kraj graniczący z Ukrainą, odgrywa kluczową rolę w architekturze bezpieczeństwa regionalnego.
Polskie władze konsekwentnie podkreślają strategiczne znaczenie sojuszu z USA i dążą do utrzymania, a nawet zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej na polskim terytorium. Najnowsze deklaracje MON potwierdzają, że Polska pozostaje priorytetowym partnerem dla Stanów Zjednoczonych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.






