Środowa konferencja prasowa posłów PiS zakończyła się serią kontrowersyjnych wymian zdań, które szybko stały się viralem w mediach społecznościowych. Janusz Kowalski, występując wraz z Andrzejem Śliwką po kontroli poselskiej w KOWR, musiał zmierzyć się nie tylko z nieoczekiwaną interwencją przechodnia, ale także z ostrym spięciem z dziennikarzem TVP.
Nieoczekiwana interwencja przechodnia
Podczas przemówienia dotyczącego afery związanej ze sprzedażą działki pod Centralny Port Komunikacyjny, Kowalski został nagle przerwany przez przypadkowego przechodnia. Mężczyzna podszedł bezpośrednio do posła z komentarzem:
Niech pan nie żartuje, panie pośle
Reakcja polityka była natychmiastowa i ostra. „Co żartuję? Tusk okrada Polskę" – odpowiedział Kowalski, co wywołało dalszą eskalację sytuacji. Przechodzień nie pozostał dłużny, zarzucając całej partii PiS kradzieże, na co poseł odpowiedział, że członkowie jego ugrupowania „wyjaśniają wszystkie kwestie bezwzględnie".
Spięcie z dziennikarzem TVP
Równie burzliwie przebiegała część konferencji poświęcona pytaniom dziennikarzy. Kiedy reporter TVP próbował zadać pytanie Januszowi Kowalskiemu, został zaatakowany przez Andrzeja Śliwkę, który:
- Nazwał go „propagandystą Platformy Obywatelskiej"
- Wielokrotnie wzywał go do opuszczenia konferencji
- Wykrzykiwał komentarze typu „strasznie pan nerwowy" i „serduszka pan dzisiaj zapomniał"
- Próbował uniemożliwić mu zadanie pytania
Dziennikarz stanowczo odpierał ataki, podkreślając, że nie zamierza opuścić konferencji i chce rozmawiać wyłącznie z Kowalskim, a nie ze Śliwką.
Kontekst afery działki CPK
Całe zamieszanie dotyczyło ujawnionej przez Wirtualną Polskę informacji o sprzedaży kluczowej działki pod CPK. Jak się okazało:
| Szczegół | Informacja |
|---|---|
| Powierzchnia działki | 160 ha we wsi Zabłotna (woj. mazowieckie) |
| Data sprzedaży | 1 grudnia 2023 r. |
| Nabywca | Wiceprezes firmy Dawtona |
| Obecna wartość | Nawet 400 mln zł |
Robert Telus, ówczesny minister rolnictwa, był nieugięty w kwestii sprzedaży, mimo prób jej powstrzymania przez władze CPK. Co więcej, polityk osobiście odwiedzał firmę Dawtona jeszcze przed finalizacją transakcji.
Polityczne konsekwencje
Incydenty z konferencji pokazują narastające napięcia w polskiej polityce. Kowalski, określając swoją partię jako formację „wysokich standardów", jednocześnie uczestniczył w sytuacjach, które trudno nazwać profesjonalnymi.
Nagrania z obu incydentów szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, generując tysiące komentarzy i udostępnień. Sposób traktowania dziennikarzy przez posłów PiS wywołał szczególnie ostrą krytykę środowisk medialnych.
Cała sytuacja pokazuje, jak bardzo napięta stała się atmosfera wokół afery CPK i jak politycy różnych opcji radzą sobie z presją publiczną w tej sprawie. Pozostaje pytanie, czy takie zachowania służą wyjaśnieniu prawdy, czy raczej jeszcze bardziej komplikują i tak już skomplikowaną sprawę.






