Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi szczegółową kontrolę kontrowersyjnego programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. — poinformowała w poniedziałek ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Decyzję o rozpoczęciu działań kontrolnych potwierdził nowy prezes NIK Mariusz Haładyj.
Odpowiedź nowego prezesa NIK
W mediach społecznościowych Pełczyńska-Nałęcz ujawniła szczegóły swojej korespondencji z Najwyższą Izbą Kontroli. "Pod koniec sierpnia wysłałam w tej sprawie list do pana prezesa wówczas Mariana Banasia. I jest odpowiedź już od nowego prezesa pana Mariusza Haładyja" — napisała na platformie X.
"W planie prac NIK na 2025 przewidziane zostały działania kontrolne w sygnalizowanych przez Panią Minister obszarach" — brzmi oficjalna odpowiedź prezesa Haładyja.
Ministra zapowiedziała, że kontrola "rusza lada moment" i wyraziła ciekawość co do jej wyników, określając to jako "kolejny przystanek w naszym rozkładzie jazdy".
Dramatyczny wzrost cen mieszkań
Do swojego wpisu Pełczyńska-Nałęcz dołączyła wykres pokazujący wpływ programu na rynek nieruchomości. Dane jednoznacznie wskazują na związek między wprowadzeniem Bezpiecznego Kredytu a gwałtownym wzrostem cen mieszkań.
Jak wynika z przedstawionej grafiki:
- W pierwszej połowie 2023 roku, gdy Sejm uchwalał ustawę, ceny mieszkań rosły umiarkowanie
- Po wprowadzeniu programu indeks cen mieszkań wystrzelił w górę
- W 2024 roku podwyżki w skali roku przekraczały 25 procent
- Dopiero po wstrzymaniu programu rozpoczął się proces hamowania wzrostu cen
Szczegóły programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.
Program rządowy działał od lipca 2023 roku przez kilka miesięcy i był skierowany do osób kupujących swoje pierwsze mieszkanie. Jego główne założenia obejmowały:
Warunki uczestnictwa
- Wiek do 45 lat (w przypadku małżeństw wystarczało, by warunek spełniało jedno z nich)
- Brak wcześniejszej własności mieszkaniowej
- Kredyt na minimum 15 lat w złotówkach z oprocentowaniem stałym
Limity finansowe
- 500 tysięcy złotych — maksymalna kwota kredytu dla singli
- 600 tysięcy złotych — dla małżeństw lub osób z dziećmi
- 200 tysięcy złotych — maksymalny wkład własny
- Brak limitu ceny za metr kwadratowy
Mechanizm dopłat
Państwo pokrywało różnicę między oprocentowaniem około 2 procent, które ponosił kredytobiorca, a rzeczywistą stopą rynkową. Dopłaty były przewidziane na pierwsze dziesięć lat spłaty kredytu.
Koniec programu i jego skutki
Program cieszył się ogromnym zainteresowaniem, co doprowadziło do szybkiego wyczerpania limitu środków. 1 stycznia 2024 roku Bank Gospodarstwa Krajowego oficjalnie wstrzymał przyjmowanie wniosków, a dzień później banki przestały przyjmować nowe aplikacje.
Jak wcześniej informowała Pełczyńska-Nałęcz, na program wydano ponad 20 miliardów złotych, co jej zdaniem przyczyniło się do "nawet kilkudziesięcioprocentowej zwyżki cen mieszkań".
Oczekiwania wobec kontroli
Kontrola NIK ma objąć proces decyzyjny związany z wprowadzeniem programu oraz jego rzeczywiste efekty na rynek mieszkaniowy. Będzie to pierwsza tak kompleksowa ocena jednego z najbardziej kontrowersyjnych programów mieszkaniowych ostatnich lat.
Wyniki kontroli mogą mieć istotne znaczenie dla kształtowania przyszłej polityki mieszkaniowej państwa oraz oceny skuteczności interwencji rządowych na rynku nieruchomości.