Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński organizuje w sobotę w Warszawie manifestację przeciwko paktowi migracyjnemu, co wywołało ostrą reakcję premiera Donalda Tuska. Szef rządu zarzuca liderowi PiS hipokryzję, przypominając o rekordowej liczbie wiz wydanych za czasów rządów tej partii.
Wymiana ciosów między liderami
Premier Donald Tusk nie pozostawił suchej nitki na Jarosławie Kaczyńskim, publikując na platformie X ironiczny komentarz:
"Ściągnąć do Polski rekordową liczbę migrantów, a następnie wezwać do protestu przeciw migracji, potrafi tylko Jarosław Kaczyński"
Odpowiedź prezesa PiS nie kazała na siebie długo czekać. Kaczyński oskarżył Tuska o strach przed porażką i zapowiedział walkę z obecnym rządem:
"Donald Tusk boi się coraz bardziej. To zrozumiałe: przegrał 1 czerwca, a teraz kolejny plan się sypie... Zatrzymamy Pakt Migracyjny i odsuniemy od władzy ten szkodliwy rząd"
Manifestacja na Placu Zamkowym
Sobotnia demonstracja rozpocznie się o godzinie 14:00 na Placu Zamkowym w Warszawie. Zgodnie z zapowiedziami rzecznika PiS Rafała Bochenka, podczas wydarzenia wystąpi kilka osób ze środowiska partii, w tym sam Jarosław Kaczyński, który wygłosi główne przemówienie.
Organizatorzy spodziewają się frekwencji rzędu kilku tysięcy uczestników, choć nieoficjalne źródła w partii mówią o nadziejach na zgromadzenie nawet 50 tysięcy osób. Prezes Kaczyński celowo obniża jednak oczekiwania, mówiąc o "kilkunastu, może dwudziestu kilku tysiącach" demonstrantów.
Obawy o frekwencję
Według informacji z kręgów PiS, partia obawia się niskiej frekwencji. Jeden z parlamentarzystów przyznał:
"Dostaliśmy przykaz z centrali, mamy robić wszystko, by nie było klapy"
W organizację wydarzenia zaangażowano:
- Kluby "Gazety Polskiej"
- Związek "Solidarność" pod kierownictwem Piotra Dudy
- Struktury regionalne PiS organizujące transport
Dane o wizach wydanych przez PiS
Krytyka Tuska ma solidne podstawy w faktach. Według ubiegłorocznego raportu Najwyższej Izby Kontroli, rząd PiS w latach 2018-2022 wydał 6,5 miliona wiz - więcej niż Hiszpania czy Niemcy w tym samym okresie.
Szczególnie kontrowersyjne są następujące dane:
- Ponad 366 tysięcy wiz trafiło do obywateli krajów muzułmańskich i afrykańskich
- MSZ nie kontrolowało, kto wjeżdża do kraju na podstawie wydanych dokumentów
- Wykryto "nietransparentny i korupcjogenny mechanizm" wpływania na decyzje konsulów
Rozszerzenie protestu
Początkowo manifestacja miała dotyczyć wyłącznie sprzeciwu wobec paktu migracyjnego. Jednak ze względu na słabe zainteresowanie tematem migracji, PiS postanowił rozszerzyć przekaz. Obecnie protest obejmuje także:
- Sprzeciw wobec umowy z krajami Mercosur
- Krytykę polityki sądowniczej rządu
- Działania ministra Waldemara Żurka
- Trudną sytuację budżetową
- Kwestie bezpieczeństwa
Podczas manifestacji PiS będzie także zbierać podpisy pod obywatelskim projektem referendum dotyczącego odrzucenia paktu migracyjnego.
Kontekst polityczny
Warto przypomnieć, że to właśnie rząd PiS negocjował pakt migracyjny w imieniu Polski. Obecny rząd Donalda Tuska objął władzę tydzień po zakończeniu negocjacji i od początku krytykuje ich rezultaty.
Rzecznik rządu Adam Szłapka ocenił pomysł manifestacji jako przejaw hipokryzji, wskazując na "największy napływ migrantów do Polski w historii" za czasów rządów Kaczyńskiego.
Sobotnia manifestacja będzie testem mobilizacji elektoratu PiS w okresie między kampaniami wyborczymi. Jak przyznają nieoficjalnie działacze partii, większą uwagę może przyciągnąć dopiero dwudniowy kongres PiS zaplanowany na 24-25 października w Katowicach.