Generał brygady Waldemar Skrzypczak, wybitny polski dowódca wojskowy, zostanie upamiętniony poprzez nadanie jego imienia skwerowi położonemu między ulicami Zwycięzców, Solną, Jagiellońską i Pomorską. Radni jednogłośnie poparli inicjatywę upamiętnienia zasłużonego dla polskiej armii generała, który zmarł 21 lipca tego roku.
Inicjatywa upamiętnienia zyskała szerokie poparcie
Wniosek w sprawie nadania nazwy "Skwer im. gen. broni Waldemara Skrzypczaka" złożył generał brygady w stanie spoczynku dr inż. Jan Dziedzic. Do propozycji dołączono listę osób udzielających wsparcia, wśród których znalazło się Najwyższe Dowództwo Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz biskup polowy Wiesław Lechowicz.
Uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego.
Wspomnienia generała Romana Polko
Generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM, w rozmowie z mediami wspomina swojego kolegę z ciepłymi słowami:
Zawsze dobrze się z nim rozmawiało, nawet jeżeli miało się inne zdanie. Z nim można było ostro dyskutować. Był bezkompromisowy. Waldek zawsze poświęcał się dla armii. Nie miał żadnych "pleców", do wszystkiego dochodził ciężką pracą.
Generał Polko podkreśla szczególną troskę Skrzypczaka o podwładnych: "Był razem z żołnierzami. Zawsze pamiętał o swoich podwładnych. Dbał o to, żeby uhonorowani zostali jego ludzie i stąd też był lubiany przez żołnierzy".
Dowódca natowskiego pokroju
W ocenie generała Polko, Skrzypczak wyróżniał się szczególnym stylem dowodzenia:
Był dowódcą natowskiego pokroju. "Nie przeszkadzał" żołnierzom, był bardziej organizatorem i wspierał ich wysiłki oraz pomysły. Słuchał tego, co oni mają do powiedzenia. On po prostu potrafił wyczuć tę duszę żołnierza.
Prorok rosyjskiej agresji
Generał Skrzypczak zapisał się w historii jako jeden z nielicznych ekspertów, którzy trafnie przewidzieli rosyjską inwazję na Ukrainę. Na trzy tygodnie przed 24 lutego 2022 roku ostrzegał w programie telewizyjnym, że możliwa wojna "rozleje się na całą Europę".
W wywiadzie z 31 stycznia 2022 roku mówił:
Jeśli dojdzie do agresji Putina na Ukrainę, to ta wojna na Ukrainie się nie skończy. Ona się rozleje w różnych formach – gospodarczej, terroru energetycznego, czy nawet częściowej agresji militarnej.
Generał apelował wtedy o czujność polskich władz i podkreślał, że "Polska powinna zacząć przejawiać inicjatywę" zamiast jedynie reagować na działania Kremla.
Bogata kariera wojskowa
Waldemar Skrzypczak podczas swojej kariery pełnił kluczowe funkcje w polskiej armii:
- Dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku
- Dowódca Wojsk Lądowych (2006-2009)
- Aktywny komentator spraw bezpieczeństwa po zakończeniu służby
Ostatnie pożegnanie
Generał Waldemar Skrzypczak zmarł 21 lipca 2025 roku w wieku 69 lat. Msza żałobna odbyła się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, a urna spoczęła na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz nazwał jego odejście "ogromną stratą dla rodziny wojskowej" i podkreślał, że był "żołnierzem z krwi i kości".
Upamiętnienie generała Skrzypczaka poprzez nadanie jego imienia skwerowi to wyraz uznania dla jego zasług dla polskiej armii i trafnej oceny sytuacji geopolitycznej, która okazała się prorocza w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę.






