Wybory parlamentarne w Czechach zakończyły się zwycięstwem ruchu ANO byłego premiera Andreja Babisza, który uzyskał 34,66 procent głosów. To wynik znacznie lepszy od przewidywań sondaży i może oznaczać istotne zmiany w relacjach z Polską oraz w podejściu do wsparcia dla Ukrainy.
Babisz triumfuje, koalicja rządząca przegrywa
Po przeliczeniu głosów z niemal wszystkich obwodów wyborczych (99,93 proc.) przy rekordowej frekwencji wynoszącej prawie 69 procent, układ sił w czeskim parlamencie przedstawia się następująco:
| Ugrupowanie | Wynik wyborczy | Przewidywane mandaty |
|---|---|---|
| ANO (Andrej Babisz) | 34,6% | 81 miejsc |
| SPOLU (Petr Fiala) | 23,3% | - |
| Burmistrzowie i Niezależni | 11,2% | - |
| Partia Piratów | 8,9% | - |
| SPD | 7,8% | - |
Centroprawicowa koalicja SPOLU kierowana przez ustępującego premiera Petra Fialę zajęła drugie miejsce, co oznacza koniec jej rządów. Premier Fiala pogratulował zwycięzcom i zapewnił, że szanuje wynik wyborów, jednocześnie nie planując natychmiastowej rezygnacji.
Deklaracje prozachodnie, ale z zastrzeżeniami
Babisz, określany przez przeciwników mianem "czeskiego Orbána", po ogłoszeniu wyników wyborów złożył jednoznaczne deklaracje:
"Jestem za Europą i za NATO. Chcemy, żeby Republika Czeska była najlepszym miejscem do życia na świecie"
71-letni polityk i oligarcha, będący jednym z najbogatszych Czechów, zapowiedział jednak dyskusję o Ukrainie. Wyraził przekonanie, że konflikt rozwiąże prezydent Donald Trump przy udziale państw europejskich. Zapewnił także, że nie będzie przeszkadzać czeskim firmom w sprzedaży uzbrojenia Ukrainie.
Konsekwencje dla Polski
Powrót Babisza do władzy może oznaczać wyzwania dla polsko-czeskich relacji. To właśnie podczas jego poprzednich rządów doszło do konfliktu o kopalnię Turów, który kosztował Polskę:
- 68,6 miliona euro kar nałożonych przez TSUE
- 35 milionów euro odszkodowania dla Czech
- 10 milionów euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych
Czechy w 2021 roku zarzuciły Polsce przedłużenie koncesji na wydobycie węgla brunatnego bez odpowiednich konsultacji środowiskowych i zgody Pragi.
Kwestia ukraińska pod znakiem zapytania
Szczególne obawy budzi zapowiedź Babisza dotycząca zawieszenia czeskiej inicjatywy dostarczania Ukrainie milionów pocisków artyleryjskich. Ustępujący rząd Fiali przewodził tej międzynarodowej inicjatywie od początku 2024 roku.
Jak tłumaczy politolog Tomáš Cirhan z Uniwersytetu Masaryka: "Nie powiedziałbym, że z powodów ideologicznych, ale bardziej pod względem finansowym. Babiš będzie chciał przeznaczyć te środki na sprawy wewnętrzne".
Formowanie nowego rządu
Babisz zapowiedział rozmowy koalicyjne z prawicowymi ugrupowaniami:
- SPD - antyeuropejska, ksenofobiczna partia (7,8% głosów)
- Zmotoryzowani - prawicowa, konserwatywno-narodowa partia (6,8% głosów)
Rozmowy mają rozpocząć się jeszcze w sobotę, a oficjalne konsultacje z prezydentem Petrem Pavlem planowane są na niedzielę rano.
Problemy techniczne podczas głosowania
Wybory nie przebiegły bez problemów technicznych. Po raz pierwszy wprowadzono elektroniczny system identyfikacji podobny do polskiego mObywatela, jednak aplikacja wielokrotnie się zawieszała. Problem dotknął nawet przewodniczącą Izby Poselskiej Marketę Pekarovą Adamovą, która musiała wrócić do domu po tradycyjny dowód osobisty.
Mimo zapewnień o usunięciu usterek, problemy z aplikacją utrzymywały się przez cały okres głosowania, które trwało od piątku do soboty.
Wyniki czeskich wyborów mogą oznaczać istotne przesunięcie w polityce zagranicznej tego kraju, co będzie miało bezpośrednie konsekwencje dla Polski, szczególnie w kontekście współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej i wspólnego stanowiska wobec wojny w Ukrainie.






