Pekin zadał Zachodowi strategiczny cios, wprowadzając drastyczne ograniczenia eksportu kluczowych metali ziem rzadkich. Decyzja chińskich władz wywołała natychmiastową reakcję prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział nałożenie dodatkowych 100-procentowych ceł na towary z Chin.
Chiny blokują eksport strategicznych surowców
Chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło w czwartek wprowadzenie kontroli eksportu pięciu pierwiastków ziem rzadkich: holmu, europu, iterbu, tulu i erbu. Restrykcje obejmują również baterie litowo-jonowe, anody grafitowe oraz urządzenia służące do ich produkcji.
Nowe przepisy, które wejdą w życie 8 listopada, całkowicie wykluczają eksport do sektorów zbrojeniowych. Firmy z całego świata będą musiały uzyskać specjalną licencję od Chin, jeśli ich produkty zawierają choćby śladowe ilości chińskich pierwiastków ziem rzadkich.
Na chińską "czarną listę podmiotów niegodnych zaufania" trafił między innymi brytyjski koncern zbrojeniowy BAE Systems, producent samolotów F-35 i Eurofighter Typhoon.
Natychmiastowa odpowiedź Trumpa
Prezydent USA nie pozostawił chińskich działań bez odpowiedzi. Na platformie Truth Social napisał:
"W Chinach dzieją się bardzo dziwne rzeczy! Stają się bardzo wrogo nastawieni. To było prawdziwe zaskoczenie, nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich przywódców wolnego świata."
Trump zapowiedział wprowadzenie dodatkowych 100-procentowych ceł na towary z Chin od 1 listopada, podkreślając, że mogą zostać nałożone wcześniej w zależności od działań Pekinu. Prezydent odwołał również planowane spotkanie z Xi Jinpingiem w Korei Południowej.
Strategiczne znaczenie metali ziem rzadkich
Chiny kontrolują niemal cały globalny łańcuch przemysłowy metali ziem rzadkich:
- 90% światowych zdolności przetwarzania metali ziem rzadkich
- 70% importu do Stanów Zjednoczonych
- 44 mln ton z 110 mln ton światowych złóż
Te pierwiastki są niezbędne w produkcji najnowocześniejszego sprzętu wojskowego. Przykładowo, pojedynczy myśliwiec F-35 wymaga ponad 408 kilogramów metali ziem rzadkich.
Wpływ na przemysł obronny
Wojciech Balcerzak, analityk białego wywiadu, ostrzega przed konsekwencjami chińskich działań:
"To przesunięcie ciężaru strategicznego w wojnie surowcowo-technologicznej. Dla Europy i NATO oznacza to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa surowcowego systemu obronnego."
Bez metali ziem rzadkich niemożliwa jest produkcja radarów, systemów rakietowych, napędów precyzyjnych czy układów kierowania ogniem.
Europa w trudnej sytuacji
Szczególnie narażone na chińskie restrykcje są Niemcy, które importują 92% magnesów z Chin. Dotknięte zostaną kluczowe branże:
Sektor | Obroty w 2024 r. | Znaczenie strategiczne |
---|---|---|
Przemysł maszynowy | 254 mld euro | Wysokie |
Przemysł elektroniczny | 223 mld euro | Krytyczne |
Turbiny wiatrowe | Mniejsze obroty | Strategiczne dla transformacji energetycznej |
Konsekwencje dla konfliktu ukraińskiego
Chińskie restrykcje mogą wpłynąć również na wojnę w Ukrainie. Według ukraińskiego think tanku Snake Island Institute, niemal wszyscy ukraińscy producenci dronów importują komponenty z Chin, w tym:
- Półprzewodniki
- Tranzystory mocy
- Magnesy
- Baterie
- Układy nawigacyjne
Koniec "iluzji nieskończonych łańcuchów dostaw"
Eksperci wskazują, że chińskie działania kończą erę bezgranicznego polegania na globalnych łańcuchach dostaw. "Kto kontroluje materię, ten kontroluje technologię. A kto kontroluje technologię, ten kontroluje bezpieczeństwo" - podsumowuje analityk Balcerzak.
Zachód przez dekady oddawał technologie przetwarzania metali ziem rzadkich do Chin, kierując się logiką zysku i niskich kosztów. Dziś ta strategia obraca się przeciwko niemu, zmuszając do kosztownej i długotrwałej dywersyfikacji łańcuchów dostaw.
Eskalacja napięć handlowych między największymi gospodarkami świata może mieć daleko idące konsekwencje nie tylko dla przemysłu, ale także dla globalnego bezpieczeństwa.